Przejdź do głównej zawartości

Posty

Polecane

Cztery Poranki

(MUZYKA)      Przekręciła się na bok, pod palcami czując zmiętą pościel. Coś mokrego przylepiło się jej do policzka w okolicach ust. Merlinie, czy ja znowu się ślinię? Mrucząc coś niewyraźnie pod nosem, otarła dłonią twarz. Gdy i to nie pomogło, a uczucie wilgoci stało się nie do zniesienia, wygramoliła się z łóżka. Prawie na oślep ruszyła w stronę drzwi do łazienki, bo pełny pęcherz nieprzyjemnie dawał o sobie znać. Do tego wszystko, absolutnie wszystko, ją bolało. Gdy załatwiła, co było do załatwienia, opłukała twarz zimną wodą i spojrzała w lustro. — Na Morganę… — jęknęła. Jej włosy sterczały we wszystkie strony (bardziej niż wtedy, kiedy była na pierwszym roku, a to doprawdy wyczyn), rozmazany makijaż spływał po policzkach, a resztki karminowej szminki zdobiły spuchnięte usta. Co gorsza, ubrana była w (zdecydowanie nie swoją!) białą koszulę upstrzoną, o zgrozo!, czerwonymi śladami pocałunków. — Cholera, cholera, cholera — wyszeptała spanikowana. — Kochanie, wszystko w porz

Najnowsze posty

Stadium wiedzy

Niewolnik marzenia